Terminy zawite w umowach o roboty budowlane | Co do zasady

Przejdź do treści
Zamów newsletter
Formularz zapisu na newsletter Co do zasady

Terminy zawite w umowach o roboty budowlane

W polskiej praktyce obrotu gospodarczego od dłuższego czasu budzi wątpliwości możliwość skutecznego wprowadzenia w umowach o roboty budowlane klauzul nakładających na jedną ze stron kontraktu obowiązek powiadomienia drugiej strony o okolicznościach uprawniających do żądania dodatkowej zapłaty za wynagrodzenie. Klauzule te wywodzą się z kontraktów zawieranych na wzorcach umownych FIDIC, opracowanych przez Międzynarodową Federację Inżynierów Konsultantów.

Kwestia ta była przedmiotem rozważań Sądu Najwyższego w wyroku z 23 marca 2017 r. (V CSK 449/16). Przedmiotem oceny sądu była w szczególności klauzula 20.1 umowy o roboty budowlane o wykonanie i wykończenie budowy kanalizacji, zawartej na warunkach kontraktowych FIDIC. Zgodnie z tą klauzulą wykonawca, który uzna, że jest uprawniony do jakiejkolwiek dodatkowej płatności, według jakiejkolwiek klauzuli warunków kontraktu lub z innego tytułu w związku z kontraktem, powinien powiadomić inżyniera kontraktu, opisując wydarzenie lub okoliczności powodujące roszczenie, nie później niż 28 dni po tym, gdy dowiedział się lub powinien był się dowiedzieć o tym wydarzeniu lub okoliczności. Jeżeli wykonawca nie powiadomi inżyniera o roszczeniu w ciągu 28 dni, nie będzie uprawniony do dodatkowej płatności, a zamawiający będzie zwolniony z całej odpowiedzialności w związku z takim roszczeniem.

Wykonawca wnosił o zapłatę za dodatkowe roboty ziemne, które nie były objęte w przedmiarze robót, oraz – tytułem bezpodstawnego wzbogacenia – o zapłatę kosztów rozbiórki komórki żelbetowej oraz demontażu drewnianej palisady, które to roboty nie były objęte umową. Sądy pierwszej i drugiej instancji co do zasady uznały zasadność roszczeń wykonawcy. Nie podzieliły zarzutów pozwanego, że wykonawca przekroczył 28-dniowy termin na powiadomienie o roszczeniach, stojąc na stanowisku, że klauzula 20.1 jest nieważna, albowiem przewiduje umowną modyfikację instytucji i terminów przedawnienia. Sąd Najwyższy nie podzielił stanowiska wyrażonego przez sądy niższych instancji co do nieważności klauzuli 20.1. Uznał, że w omawianej klauzuli nie mamy do czynienia z terminem przedawnienia, czyli terminem ograniczającym w czasie dochodzenie roszczeń przed sądem. Klauzula ta w ocenie sądu powoduje zwolnienie zobowiązanego z zobowiązania do zapłaty dodatkowego wynagrodzenia za roboty dodatkowe, w przypadku braku powiadomienia o okolicznościach uzasadniających to roszczenie. W ocenie sądu termin ten jest w istocie terminem notyfikacyjnym, w czasie którego należy zawiadomić drugą stronę o określonych okolicznościach, pod rygorem utraty roszczeń. Sąd porównał charakter prawny tego terminu do ustawowego terminu reklamacyjnego i aktu staranności przewidzianego w art. 563 § 1 k.c. Sąd Najwyższy uznał, że dopuszczalność zastrzegania umownych terminów zawitych, których niedochowanie powoduje utratę praw, nie może być kwestionowana na gruncie zasady swobody umów.

Warto jednak podkreślić, że w ocenie Sądu Najwyższego skuteczność tej klauzuli może być przedmiotem oceny w świetle art. 3531 k.c. w związku z art. 56 k.c. Zatem w każdej sprawie należy zbadać, czy zastrzeżenie tej klauzuli nie jest sprzeczne z celem i właściwością takiego zastrzeżenia oraz z zasadami współżycia społecznego. W omawianej sprawie Sąd Najwyższy uznał, że chociaż wykonawca uchybił 28-dniowemu terminowi określonemu w klauzuli 20.1., jego roszczenia są uzasadnione. Wynikało to z okoliczności danego stanu faktycznego: wykonawca zgłosił zamawiającemu konieczność wykonania dodatkowych robót budowlanych, a inżynier kontraktu zaakceptował konieczność ich wykonania i potwierdził obowiązek zapłaty dodatkowego wynagrodzenia z tego tytułu.

Ponadto w ocenie sądu klauzula 20.1 dotyczy tylko roszczeń wykonawcy wynikających bezpośrednio z umowy, nie dotyczy zaś roszczeń opartych na przepisach o bezpodstawnym wzbogaceniu, które stanowią odrębną, ustawową pozakontraktową podstawę odpowiedzialności.

Omawiany wyrok Sądu Najwyższego w dalszym ciągu jest przedmiotem sporów i wątpliwości w doktrynie. Istnieją poglądy aprobujące stanowisko tego sądu1 oraz poglądy przeciwne2. Wydaje się jednak, że pogląd przedstawiony przez Sąd Najwyższy w wyroku z 23 marca 2017 r. jest podzielany przez sądy niższych instancji w sprawach dotyczących umów o roboty budowlane. Przykładem może być wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 14 lutego 2018 r. (I Aga 65/18), w którym potwierdzono możliwość skutecznego i ważnego zastrzeżenia klauzuli 20.1.

Negocjując postanowienia każdej umowy o roboty budowlane, nie tylko zawieranej w oparciu o wzorce umowne FIDC, warto rozważyć możliwość implementacji klauzul umownych mających na celu zdyscyplinowanie stron co do terminowego zgłaszania roszczeń. Klauzule takie nie powinny zawierać zbyt skomplikowanych procedur ani zbyt krótkich terminów, które nadmiernie utrudniałyby wykonawcom wywiązanie się z obowiązku powiadamiania o okolicznościach ich roszczeń. W przeciwnym wypadku takie klauzule mogą zostać uznane za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego i w konsekwencji nieważne. Działając po stronie inwestora, warto rozważyć możliwość wprowadzenia w sposób wyraźny i jednoznaczny, że obowiązek notyfikacji dotyczy również roszczeń ustawowych, przykładowo z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia.

Sylwia Moreu-Żak, radca prawny, praktyka nieruchomości, reprywatyzacji i doradztwa dla klientów indywidualnych kancelarii Wardyński i Wspólnicy


1 Andrzej Szlęzak „Dopuszczalność zastrzegania umownych terminów zawitych” Glosa 1/2018

2 Marcin Łolik „Możliwość zastrzegania umownych terminów zawitych” Glosa 4/2018