Stalking w Wigilię | Co do zasady

Przejdź do treści
Zamów newsletter
Formularz zapisu na newsletter Co do zasady

Stalking w Wigilię

Przygotowujesz się do kolacji wigilijnej, a do Twoich drzwi kolejny raz puka natarczywy sąsiad? Uważaj, to może być stalking.

W chaosie przedświątecznych przygotowań, podczas lepienia pierogów i przy ubieraniu choinki czas mija znacznie szybciej niż zazwyczaj. Nieraz zdarza nam się krzątać po domu do późnych godzin wieczornych. To, co nam wydaje się naturalnym procesem budowania magicznej atmosfery Świąt, dla innych może stać się nieakceptowalnym zaburzaniem „świętego spokoju”.

Spirala działań niezadowolonego sąsiada może prowadzić do odwetu, natarczywego naprzykrzania się i utrudniania nam funkcjonowania. Zjawisko stalkingu, bo o nim tu mowa, zaobserwowane po raz pierwszy w Stanach Zjednoczonych ponad 30 lat temu, dotykało głównie osoby publicznie rozpoznawane. Groźby kierowane przez tzw. „stalkerów”, ich uporczywe próby zdominowania i upokorzenia osoby zastraszanej i podszywanie się, miały na celu wyrządzenie szkody majątkowej i osobistej.

Współcześnie, wskutek zmiany przepisów Kodeksu karnego w 2011 roku, „uporczywe nękanie” obejmuje również nachodzenie, ustawiczne dręczenie, niepokojenie czy dokuczanie. Działania, o których mówi znowelizowany art. 190a § 1 Kodeksu karnego, cechują się uporczywością, są nieustanne, trudne do usunięcia i nacelowane na wzbudzenie u osoby nękanej lub jej najbliższej uzasadnionego poczucia zagrożenia, dyskomfortu, niebezpieczeństwa lub naruszenia jej prywatności. Są one zagrożone karą pozbawienia wolności do lat trzech. Badania przeprowadzone w latach 2010-2011 na potrzeby penalizacji stalkingu wykazały, że niemal co dziesiąty z respondentów padł ofiarą nękania, szantażu czy głuchych telefonów. Ponad połowa z nich oświadczyła, że doznawała problemów emocjonalnych na tym tle, a co dziewiąty zmuszony był do zmiany miejsca zamieszkania.

Bliskim podobieństwem w zakresie ogólnosprawczego charakteru i przedmiotu ochrony do obecnego art. 190a k.k. cechuje się art. 107 Kodeksu wykroczeń. Przepis ten sankcjonuje czyn złośliwego wprowadzenia w błąd innej osoby w celu jej dokuczenia lub złośliwego jej niepokojenia w jakikolwiek inny sposób. Wykroczenie, które oprócz uciążliwego działania cechuje się negatywnym i złośliwym nastawieniem sprawcy, zagrożone jest karą ograniczenia wolności, grzywny do 1500 złotych albo karą nagany. Zachowanie sprawcy popełniającego wykroczenie ukierunkowane jest na dokuczenie i sprawienie przykrości swojej ofierze. Ten właśnie element odróżnia wspomniany czyn od przestępstwa z art. 190a k.k. Stalker niejednokrotnie nie wykazuje złośliwości w działaniu, nie dąży do zemsty. Motywy jego działania nierzadko wynikają z zazdrości, zdrady czy z zaburzeń psychicznych.

Dobrze jest mieć sąsiada, głosiła piosenka sprzed lat. Lecz jak się bronić, gdy nie jest to ten, co wiosną się uśmiechnie, a jesienią zagada? Problem ustawicznego dręczenia, złośliwego działania, prowadzącego do poczucia przez nas zagrożenia, można zgłosić na policji. Lepiej zresztą zwrócić się po pomoc, niż podejmować próby samodzielnego rozwiązania problemu, które nierzadko polegają na działaniach niezgodnych z prawem. Prawo do wolności i ochrony życia prywatnego oraz rodzinnego to wartości, które gwarantuje Konstytucja RP, a potwierdza nowelizowany art. 190a k.k. Warto zatem pamiętać, że magiczny czas świąt nie może być zakłócany przez niezadowolonego sąsiada spod trójki. Zresztą, zamiast z nim walczyć, może zaprośmy go do wspólnego świętowania?

Magdalena Moczulska, Patrycja Matrzak, Zespół Prawa Korporacyjnego, Restrukturyzacji Spółek i Kontraktów Handlowych kancelarii Wardyński i Wspólnicy